W końcu do pokoju wszedł ubrany Ichinose.Patrzył na mnie z otwartą buzią. Przychyliłam głowę i uśmiechnęłam się zamykając oczy.
-Idziemy ? -zapytałam poprawiając rękawiczkę. Podszedł do mnie .
-Bez urazy...-złączył nasze dłonie po czym poszliśmy na dużą sale. Trochę zamieszana spojrzałam na niego. Patrzył prosto i uśmiechał się nie widocznie , lecz ja to widziałam . Tak że się uśmiechnęłam . Weszliśmy do sali . Było fantastyczne przemówienie od Dyrektora i nauczycieli po czym było słychać pierwsze brzmienie piosenki . Spojrzałam na Tokiye . -Zatańczymy ? -zapytał uśmiechając się lekko ale widocznie ? Pokiwałam głową po czym poszliśmy na parkiet .Tańczył nawet dobrze , tak jak ja . Piosenka się skończyła , znowu mieliśmy zatańczyć ale ktoś mnie do siebie przyciągnął i powiedział "odbijamy". Spojrzałam na tego cosia . Okazał się nim być Jinuguji-san. Miał na sobie białą koszulę i czarne buty i spodnie od garnituru.
-Panienka ze mną zatańczy 1 piosenkę?-powiedział przyciągając mnie do niego. Zgodziłam się. Tańczył tak sobie . Tańczyłam tak z innymi aż musiałam wyjść z sali bo zrobiło mi się duszno. Oparłam się o ścianę i zamknęłam oczy .
-Zapłacisz mi za to , głupia dziewucho że mojego Tokiyi nikt nie może mieć oprócz mnie !-spojrzałam na osobę która to mówi . Znowu niebieskooka .
-Nawet nie wiem jak się nazywasz baka - powiedziałam z powagą.
-Mam na imię Yui ale to ci już do życia nie potrzebna wiadomość- za pleców wyciągnęła nóż .Otworzyłam szeroko oczy .
-Zostaw ten nóż dziecko , bo się skaleczysz -cofnęłam się trochę. Podbiegła do mnie zamachnęła się i skaleczyła mi ramię . Złapałam się za nie i spojrzałam na nią przerażona. Znowu się zamachnęła i trafiła mi w brzuch . Bardziej go wbiła i wyciągnęła . Krzyknęłam na cały głos , upadłam trzymając się za krwawiące miejsce .
-Nie zostawiaj mnie tak -z moich oczu zaczęły lecieć łzy .Zemdlałam z bez silna.
*Narrator*
Po całej sali mimo głośnej piosenki rozbrzmiał dziewczęcy głos. Nauczyciele wyłączyli muzykę i poszli szybko na korytarz , a uczniowie za nimi . Na korytarzu zobaczyli bladą dziewczynę ,krwawiącą . Z tłumu szybko podbiegł do niej Ichinose i Ren ,patrząc czy dziewczyna jeszcze żyje . Nie była martwa , lecz była złym stanie. Jeden z nauczycieli zadzwonił na pogotowie , mówiąc informację o zdarzeniu. Ichinose był załamany . Ściągnął marynarkę i przycisnął ją w znajdująca się ranę. Mówił do niej co chwilę "wszystko będzie dobrze" albo "Trzymaj się Yuki , nie zostawiaj mnie"prawie się popłakał. Po 10 minutach przyszli ludzie z pogotowia i zabrali ją na noszach do karetki....Ichinose wrócił do pokoju , Wziął jedną z poduszek i rzucił nią w ścianę. Miał wyrzuty sumienia, za to że nie poszedł z nią . Z takimi myślami nawet nie zauważył kiedy zasnął.
Swietne ;)
OdpowiedzUsuńAle co to za psychiczna dziewczyna masakara
Biedna:(
Czekam na next
Pozdrawiam i zycze weny ;*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńdziękuje za komentarz :)
UsuńDobra chwila idę po kota żeby się zapytać co o tej debilce sądzi
OdpowiedzUsuńTak ja się z nim zgadzam debilizmy do potęgi drugiej..
Małe pytanko^^:
Czemu tak króciutko???
Bo bohaterka zemdlała ,przecież piszę i dziękuje za kom :)
UsuńCzekam na next ;-; Jutro masz mi go napisać bo umrę , plosę ! :P
OdpowiedzUsuńOpowiadanie bardzo mi się podoba no i Pozdrawia ;**
Weny! ;)
Nie wiem czy dam radę najwyżej mi kol pomoże xD
UsuńCiekawe jaka bo ja też chcę next.!
UsuńSłodziuchne!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kreatywny komentarz
OdpowiedzUsuńSłodziuchne!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kreatywny komentarz
OdpowiedzUsuń